Wobec nasilającej się od końca ubiegłego
roku fali krytyki i wulgarnych wpisów w Internecie, które naruszają dobre imię
naszej organizacji, Krośnieńskie Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt oświadcza, co
następuje.
1. Członkowie Stowarzyszenia działają
społecznie, nie pobierając ŻADNEGO WYNAGRODZENIA za swoją działalność. Pracują
w swoim wolnym czasie, kosztem życia rodzinnego. Nie pobierają też opłat od
właścicieli wyłapanych zwierząt za ich utrzymanie w przytulisku, ani też nikt z
członków KSOZ, jak sugerował komentarz na portalu Facebook, na nie żądał od właściciela owczarka kwoty 690
zł za pobyt psa w przytulisku przy ul. Rzeszowskiej w Krośnie. Tego typu opłat
może żądać Urząd Miasta Krosna. Każdy tego typu wpis jest zniesławieniem
Stowarzyszenia i jego członków.
2. KSOZ nie ma wpływu na wybór lekarza weterynarii
sprawującego opiekę nad zwierzętami w przytulisku przy ul. Rzeszowskiej w
Krośnie ani też na wybór pracownika, który sprząta w/w przytulisko i dokarmia
przebywające tam zwierzęta. Podmiotem, który wybiera osoby na wspomniane
stanowiska w drodze konkursu i sprawuje nadzór nad ich pracą jest Urząd Miasta Krosna.
Wolontariusze związani z KSOZ niezwłocznie informują weterynarza oraz Urząd Miasta
o problemach zdrowotnych mieszkańców przytuliska oraz stosują się do zaleceń lekarza.
Do obowiązków wolontariuszy nie należy sprzątanie przytuliska ani dokarmianie
zwierząt, a KSOZ nie pełni nadzoru nad odpowiedzialną za to osobą. Mimo tego wolontariusze
związani z KSOZ chętnie służą jej pomocą i, zamiast robić zdjęcia odchodów,
rozsypanej karmy czy zanieczyszczonego żwirku dla kotów po to, aby robić z tego aferę w Internecie, zakasują
rękawy i usuwają z kojców i klat nieczystości, które naturalnie pojawiają się
pomiędzy porannym i wieczornym sprzątaniem.
3. KSOZ w swoim wpisie na portalu Facebook wspomniał,
że psy są „pod opieką Stowarzyszenia”,
lecz był to tylko skrót myślowy związany z naszą działalnością społeczną, o
której mowa w poprzednim akapicie, gdyż faktycznie przytulisko jest prowadzone
przez Urząd Miasta Krosna, który ustawowo sprawuje opiekę nad zwierzętami
bezdomnymi z terenu swojej gminy. KSOZ natomiast po wygraniu w 2013 r. konkursu na prowadzenie działań na
rzecz ochrony zwierząt bezdomnych i wolno żyjących otrzymał dotację w wysokości 25 000
zł, którą nie dysponował dowolnie, lecz spożytkował ściśle według
zawartych w umowie wytycznych, głównie na wyposażenie przytuliska (kojce, woliery, klaty, miski, kuwety, smycze,
szelki, środki czystości, itp.) oraz zakup karmy dla zwierząt i innych towarów
potrzebnych do utrzymania przytuliska. Umowa natomiast nie przewidywała zatrudnienia
przez KSOZ pracownika przytuliska ani weterynarza. Dotacja
została rozliczona co do złotówki, członkowie KSOZ nie otrzymywali
wynagrodzenia za swoją pracę. Szczegółowe rozliczenie będzie dostępne na
stronie internetowej KSOZ . Umowa z Urzędem Miasta Krosna wygasła z dniem
30.11.2013 i do czasu rozstrzygnięcia nowego konkursu wyłącznie Urząd odpowiada
za warunki tam panujące.
4. Administrator KSOZ usuwa komentarze
zawierające treści nieprawdziwe, zawierające znamiona przestępstwa (w
szczególności naruszenie art. 212 Kodeksu Karnego), zawierające treści wulgarne
oraz niecenzuralne słowa. Wybaczcie, ale jest to nasza strona i nie życzymy
sobie w/w treści.
5. Pragniemy na koniec nadmienić, że powyższe fakty są
doskonale znane inspektorom OTOZ Animals Inspektorat Krosno, z których część do
niedawna była, a niektórzy nadal są członkami Krośnieńskiego Stowarzyszenia
Ochrony Zwierząt. Niektórzy z tych inspektorów, na podstawie pisemnego porozumienia z KSOZ, również pełnią
obowiązki wolontariuszy w przytulisku i doglądają przebywające tam zwierzęta, o czym świadczą bogate fotorelacje na stronach internetowych OTOZ Krosno (w tym zdjęcie psa Leona vel "Shaggy", z niedopatrzonym podczas foto-sesji guzem wielkości grejpfruta https://www.facebook.com/132285966959527/photos/a.205162426338547.1073742014.132285966959527/205162463005210/ ). Przypomnijmy, że to właśnie ta organizacja
zainicjowała falę krytyki i wulgarnych komentarzy pod naszym adresem, publikując
w grudniu 2013 r. na swojej stronie Facebook nieprawdziwe informacje, sugerujące
jakoby KSOZ prowadził przytulisko przy ul. Rzeszowskiej w Krośnie i odpowiadał
za panujące tam warunki. Wobec powyższego nasuwa się pytanie, czy te działania,
nasilone właśnie okresie składania rocznych zeznań PIT, nie są celową
próbą zdyskredytowania naszej organizacji w walce o pozyskanie odpisu 1 %
podatku za rok 2013?
Apelujemy także do OTOZ Animals Inspektorat Krosno o
przystąpienie do konkursu na prowadzenie działań na rzecz
ochrony zwierząt bezdomnych i wolno żyjących, który wkrótce zostanie ogłoszony
przez Urząd Miasta Krosna. Będzie to dla członków OTOZ Animals Krosno doskonała
okazja, aby udowodnić, jak w sposób modelowy sprawować opiekę nad zwierzętami
bezdomnymi, z wykorzystaniem bieżącej infrastruktury przytuliska przy ul.
Rzeszowskiej w Krośnie oraz dostępnych środków finansowych.
14-01-2014
14-01-2014